Szukaj na tym blogu

środa, 2 maja 2018

Bez lilaka w maju ani rusz

Lilak pospolity (Syringa vulgaris L.) potocznie zwany bzem kojarzy się z majem, ze względu na okres kwitnienia. 
Polska tradycyjna, ale mylna, nazwa rośliny (bez lilak) sugeruje jej pokrewieństwo z rodzajem bez (Sambucus). Tymczasem lilak i bez należą do zupełnie innych rodzin. Lilak do oliwkowatych (wraz z ligustrem), a bez do piżmaczkowatych. Ponieważ lilak został sprowadzony z Imperium Osmańskiego, przez wiele lat przypuszczano, że jego ojczyzną jest zachodnia Azja, dlatego nazywano go lilakiem tureckim.W tym roku zakwitły nieco wcześniej. Pierwsze kiście lilaków, bo tak prawidłowo powinno nazywać się popularne bzy spotkałam podczas pobytu w Krakowie. Popularne krzewy ze względu na atrakcyjność można spotkać wszędzie, na działkach, w ogródkach, na rabatach, skwerach i w miejskich parkach. 
W dzieciństwie rosły u mnie pod blokiem, uformowane w postaci małych drzewek z kwiatami w kolorze niebieskofioletowym. Spotyka się kwiaty w różnych odcieniach fioletu, białe, liliowe, zebrane w długie wiechy. Te zwykłe są czteropłatkowe, bzy szczepione mają dużo więcej płatków.
Roślina nektarodajna, ale nektar jest niedostępny dla pszczół ze względu na zbyt długą rurkę korony.






 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...