Dzisiaj na drodze leśnej od szpitala w kierunku Jelnej, zaledwie na odcinku kilkuset metrów wzdłuż drogi napotkałam kilkanaście worków ze śmieciami. Pracownicy Nadleśnictwa Leżajsk co dwa tygodnie patrolują i wywożą sterty odpadów, podobno na trasie Leżajsk-Brzóza Królewska, Leżajsk-Jelna leśnicy potrafią uzbierać nawet 50-60 worków wypełnionych plastikowymi butelkami po napojach, szklanymi butelkami i puszkami po piwie, sprzętem AGD, meblami, złomem, a nawet częściami samochodowymi. Najwięcej śmieci jest w przydrożnych rowach.
Nad Zalewem Floryda, na ścieżce spacerowej w okolicach ostoi bobrowych ustawionych jest kilka koszy na śmieci, niestety, użytkownikom brakuje wyobraźni.
Zaśmiecanie polskich lasów to barbarzyństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz